Ks. Jan Twardowski pisał:
„Spieszmy się kochać ludzi
bo tak szybko odchodzą,
pozostaną po nich buty
i telefon głuchy..”
29 lutego 2016 roku odszedł z naszych szeregów i pożegnał się na zawsze nasz kolega myśliwy Piotr Burakiewicz.
Kol. Piotr Burakiewicz w szeregi PZŁ wstąpił w 1977 roku. Będąc członkiem PZŁ przez 39 lat, a w Kole „Leśnik” Stare Jabłonki 34 lata, był wzorem postępowania w kwestiach etyki, tradycji myśliwskich i relacji koleżeńskich dla każdego myśliwego. Był także człowiekiem towarzyskim, którego będzie nam teraz brakowało. Piotr Burakiewicz za życia był osobą niezwykłą. Mimo swojej długookresowej choroby zawsze był w kontakcie ze swoimi kolegami, interesowało Go kto, kiedy, gdzie i jaki gatunek zwierzyny łownej pozyskiwał. Mimo, że już nie uczestniczył aktywnie w łowisku, ale w nim ciągle żył.
Przez 34 lata wspólnie realizowaliśmy nasze zadania łowieckie i nasze pasje. Wyróżniał się dużą aktywnością społeczną. Szacując szkody łowieckie w uprawach rolnych w naszym imieniu, nigdy nie narażał wizerunku Koła i łowiectwa. Rozumiał problem szkód łowieckich i nigdy go nie zadrażniał w kontaktach z producentami rolnymi. W swojej karierze łowieckiej pełnił rolę Przewodniczącego Komisji Rewizyjnej, mimo swej choroby zawsze wywiązywał się ze swoich obowiązków.
W tym długim okresie poznaliśmy Piotra jako dobrego Kolegę. Był wrażliwy na piękno przyrody. Całe okres członkostwa w PZŁ poświęcił przyrodzie, wzbogacał i chronił przed zniszczeniem.
Za swoje osiągnięcia w dziedzinie łowiectwa został odznaczony Srebrnym Medalem Zasługi Łowieckiej.
Żegnamy Kolegę Piotra Burakiewicza. Wszyscy jesteśmy pogrążeni w bólu, bo straciliśmy zacnego człowieka.
Niech Jemu św. Hubert towarzyszy w krainie wiecznych łowów.
Niech Jemu grają sygnałówki, niech niosą Jemu pieśń nadziei po wsze czasy, niech Jemu one brzmią echem w wiecznym odpoczynku.
Zarząd i Członkowie
Koła Łowieckiego „Leśnik”
w Starych Jabłonkach
Dodano dnia: 2016-03-16